niedziela, 8 kwietnia 2018

Tęsknię.





Uciekasz.
Zniknij.
Zapomnij.
Ukrywasz się misternie.
Głęboko.
A może nigdy cię nie było.
Doznaję cię codziennie.
Widzę Twoje nieistnienie.
Twoją marność.
Twoje zagubienie.
Otwierasz mi siebie.
Dajesz mi wszystko.
Zabierasz jeszcze więcej.
Dziś cię nie ma.
Uciekłaś. Zniknęłaś
Zabrałaś tak dużo.
Nie zostawiłaś prawie nic.
Piszę do ciebie.
Wołam do ciebie.
Zostaw mnie już.
Nie opuszczaj mnie już.
Zaburzona.
Zanurzona w świecie nieprawdziwych zdarzeń.
Wołam do ciebie.
Zanurzam się w tobie.
Miotam się dla ciebie.
Uciekam się w tobie.
Nie odpowiadasz.
Dlaczego?
Chodź. Zapomnij.
Nie pamiętaj.
O mnie. Tu i teraz.
Jutro.
Wczoraj.
Jesteś tu zawsze.
Dziś cię nie ma.
Pośpiesznie cię nie ma.
Dlaczego?
Piszę do ciebie.
Wołam do ciebie.
Ukrzyżuj mnie w sobie.
Zbaw mnie od siebie.
Rodzi się pustka.
Opętania odrętwieniem.
Obojętnością spalona.
Zalana marazmem,
tęsknię do ciebie.
Nie czuję już nic.
Zaimek życia.
Zamiennik.
Kosmos.
Odeszłaś tak nagle.
Nie pamiętam cię już wcale.
Nie wracaj już.
Nie zapominaj o mnie więcej.

Melancholio,
Istoto nieżycia.

1 komentarz:

Obłęd

Chaos. Zaprosiłeś mnie wczoraj. Zatańczyłeś dla mnie. Wziąłeś mnie za rękę. Jesteś otchłanią. Jesteś bezładem. Dlaczego mi to r...