piątek, 13 września 2019

Obłęd



Chaos.

Zaprosiłeś mnie wczoraj.
Zatańczyłeś dla mnie.
Wziąłeś mnie za rękę.

Jesteś otchłanią.
Jesteś bezładem.

Dlaczego mi to robisz?
Siejesz.

Siejesz zamęt.
Odmęt. Wzburzona woda.
Wzburzone życie.
Wzburzona śmierć.

Śmiech.

Śmiejesz się ze mnie.
Wołasz mnie do siebie?
Krzyczysz na mnie?

Tulisz mnie. Głęboko. Fanatycznie. Nieprzytomnie.

Obsesja.

Na twoim punkcie. Na moim punkcie.
Na czyim?

Jesteś we mnie. Wchodzisz głęboko. Zatapiasz się.

Jesteś tam?

Nieprzerwanie myślę o tobie. Gwałtownie widzę cię u siebie.
Nieubłaganie mówię o tobie.
Zatańczyłeś dla mnie?

Tulisz się do mnie. Daleko. Jak najdalej.
Szaleńczo.
Nie puszczasz.
Wolniej, nie tak szybko.

Męczę się. Wyjdź już ze mnie.

Jesteś tam?

Chodź.

Nie zapomnisz o mnie?

Morze



Nadzieja.

Ona umiera.
Mówią, że jako ostatnia.
Mówią, że jest matką.

Zapłacz.

Zawołaj.

Zatęsknij.

Ona żyje, cały czas jest w tobie.
Krzyczy do ciebie.
Nie zostawiaj jej.
Zaufaj jej.

Pogrąż się w niej.
Podążaj za nią.

Cały czas jest w tobie.
Zakochana?
Rozczarowana?
A może rozochocona?

Jest w tobie.

Nie zapominaj o niej.
Nie umartwiaj jej.

Nie zadręczaj się.

Ona umiera.

Powoli.
Skrupulatnie.
Nieustannie.
Beznamiętnie.

Rozczarowanie, zaczarowanie. Zgubiłeś się?
Pokaż mi siebie. 
Pójdź do mnie.

Zgubiłeś się?
A może zgubiłeś ją?

Błądzicie.
Giniecie.
Znikacie.

Zapłacz. Zawołaj. Zatęsknij.
Ona nie umarła.

sobota, 5 stycznia 2019

Diamenty



Kryształy szczęścia.

One sypią się na ciebie.

Spadają.

Prosto pod nogi.
Stoisz na nich, chodzisz po nich.
Nie widzisz ich.

Spadają.

Jeszcze niżej, coraz niżej.
Nie dostrzegasz ich.
Spójrz w dół.

Spadają.

Spadasz razem z nimi.
Głęboko w otchłań. W nicość. W zapomnienie.

Spadają, spadasz. Spadacie.

Złap choć jeden. Złap go.
Nie wypuść już więcej, trzymaj.
Trzymaj jeszcze mocniej.

Spadają.

Zatańcz z nimi. Zaśpiewaj z nimi.
Monumentalnie. Nie odchodź.

Spójrz, one leżą pod tobą.
Jeszcze niżej, coraz niżej.

Niedowidzenie.

Czy zapomnienie?









Obłęd

Chaos. Zaprosiłeś mnie wczoraj. Zatańczyłeś dla mnie. Wziąłeś mnie za rękę. Jesteś otchłanią. Jesteś bezładem. Dlaczego mi to r...